Forum Forum Integracji Europejskiej Ksw rocznik 2006 Strona Główna Forum Integracji Europejskiej Ksw rocznik 2006

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polskie środowiska emigracyjne- materiały

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Integracji Europejskiej Ksw rocznik 2006 Strona Główna -> Ogłoszenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
diplomacy
Gość






PostWysłany: Pon 16:03, 12 Lis 2007    Temat postu: Polskie środowiska emigracyjne- materiały

Polonia – diaspora – polskie środowiska emigracyjne -definicje i zmiany zakresu pojęcia



Jeden z historyków powiedział kiedyś żartobliwie, że naukowcy, badacze określonych problemów lub dziedzin rzeczywistości, mają swoje tak zwane wspólne tematy dyżurne. Są to zwykle w danej dziedzinie problemy sporne, niekoniecznie bardzo ważne, ale zawsze wystarczająco frapujące i nie poddające się jednoznacznym rozwiązaniom, aby mogły być podejmowane wielokrotnie, zwłaszcza wtedy, gdy nie ma aktualnie tematów ważniejszych. Według tego samego historyka na gruncie historii dyżurnym problemem jest na przykład spór o periodyzację dziejów, a wśród badaczy Polonii taką zastępczą rolę pełnią dyskusje na temat znaczenia i zakresu definicji Polonii. Jest w tej ironii sporo prawdy - Polonia była i jest definiowana bardzo różnie i nie udało się, mimo wieloletnich dyskusji, wypracować jakiejś jednej, powszechnie przyjętej definicji. Jednakże zauważyć warto, że mimo braku takiej definicji, prowadzono i prowadzi się nadal w sposób całkiem udany wiele ważnych i poważnych badań nad Polonią i jej przemianami. Nie oznacza to jednak że prawdziwe do końca jest stwierdzenie, że owe spory definicyjne są mało ważne i że na przykład w badaniach Polonii wystarczy definicja bardzo ogólna i niekoniecznie zbyt precyzyjna.
Proponuję więc przyjęcie na początek stwierdzenia, że wprawdzie nie istnieje jedna powszechnie przyjęta definicja Polonii, to jednak piszący i mówiący o Polonii powinni każdorazowo w miarę precyzyjnie określać to, o czym, o jakich faktach, zjawiskach i problemach mówią, a zwłaszcza piszą.

Problemom definiowania Polonii i jej części składowych poświęcam tu sporo miejsca głównie dlatego, że definicje pełnią ważną rolę wstępnych narzędzi badawczych. Poprawne zdefiniowanie przedmiotu opisu, a zwłaszcza przedmiotu badań naukowych, jest nie tylko zabiegiem porządkującym. Jest to zabieg istotny merytorycznie, ważny i brzemienny w skutki zwłaszcza wtedy, gdy badane zjawisko lub zbiorowość społeczna nie jest jednoznacznie wyodrębniona w sposób „naturalny” spośród innych zjawisk lub zbiorowości. Do definiowania takich mniej lub bardziej naturalnie istniejących i wyodrębniających się przedmiotów i zjawisk wystarczająca na ogół jest definicja zwana klasyczną. Definicja klasyczna składa się z dwóch zasadniczych części – 1/ genus i 2/ differentia specifica. Genus zakreśla szerszy obszar pojęciowy, w obrębie którego znajduje się definiowany obiekt. Differentia specifica określa cechy specyficzne tego obiektu, cechy, które umożliwiają odróżnienie go od innych, podobnych obiektów objętych szerszym pojęciem genus. Odnosząc to rozróżnienie i ten sposób definiowania zjawisk do Polonii trzeba zauważyć, że Polonii nie da się jednoznacznie i poprawnie zdefiniować posługując się wyłącznie definicją klasyczną. Trudności dotyczą zarówno samego zdefiniowania genus /klasy zbiorowości, w obrębie których Polonia się mieści/ jak i jej cech specyficznych. No bo jak jednoznacznie zakreślić ten szerszy obszar zbiorowości społecznych, jak go nazwać? Polonia to niewątpliwie zbiorowość społeczna, ale jaka to jest zbiorowość? A i samo pojęcie zbiorowości społecznej jest na tyle niejednoznaczne że nie może ono występować w roli genus. Najprościej można powiedzieć, że jest to zbiorowość etniczna, ale tu nasuwa się kolejna uwaga, że nie ma czegoś takiego jak jednoznacznie zdefiniowana zbiorowość etniczna. Istnieją wszak w literaturze i pełnią ważną rolę także takie zbliżone znaczeniowo pojęcia jak mniejszość narodowa, zbiorowość imigrancka /o imigranckim rodowodzie/, kategoria etniczna. Zbiorowości polonijne miewają więc różny status etniczny, w jednym kraju są mniejszościami narodowymi, w innym odrębnymi grupami etnicznymi, a z kolei w jeszcze innych członkowie Polonii nie chcą być definiowani jako Polonia gdyż uważają się za Polaków mieszkających na obczyźnie i tak chcą być nazywani. Ale również w obrębie tego samego kraju imigracji, np. w USA, zamieszkujące tam osoby polskiego pochodzenia i zbiorowości polonijne miały, a zwłaszcza obecnie mają dosyć różny status etniczny. Wszystkie to odrębności i rozróżnienia powinny być każdorazowo w badaniach i w opisie zbiorowości polonijnych uwzględniane. A jaka powinna być owa differentia specifica, bo przecież nie każda mniejszość narodowa lub etniczna jest Polonią? Zdawałoby się, że tu trudności są mniejsze, bo wystarczy dodać, słowo „polska” aby jednoznacznie powiedzieć która mniejszość narodowa lub etniczna jest częścią Polonii. Ale co konkretnie oznacza ów przymiotnik? Czy uwzględniać się powinno kryteria obiektywne, uznając, że każdy emigrant lub potomek emigranta z Polski należy do Polonii? Czy za rozstrzygające należy tu uznać kryteria subiektywne, i przyjąć, że członkiem Polonii jest ta i tylko ta osoba, która się za członka Polonii uważa? A może jedno i drugie, ale które kryterium uznać wtedy za ważniejsze gdy się nie pokrywają zakresowo, a na pewno się nie pokrywają. Może za kryterium podstawowe uznać znajomość języka polskiego i polskiej kultury? Na powyższe pytania nie można udzielić jednoznacznych odpowiedzi, ale pytania te trzeba każdorazowo stawić gdy przystępuje się nawet do tak zdawałoby się prostej czynności jak „liczenie” członków Polonii. Nieprzypadkowo w ocenie wielkości zbiorowości polonijnych w różnych krajach, w tym oczywiście także w USA, spotyka się w literaturze nawet naukowej, nie mówiąc o publicystyce lub dyskursie politycznym, bardzo różne oceny wielkości tej zbiorowości. I nie da się rozstrzygnąć które liczny są najbliższe „obiektywnej” rzeczywistości, bo takiej wyraźnej, odrębnie i obiektywnie istniejącej Polonii po prostu nie ma.

Oprócz definicji klasycznych istnieje cały szereg definicji i sposobów definiowania zjawisk, zwłaszcza tych bardziej złożonych, a do nich należy niewątpliwie Polonia. Wskazać tu trzeba zwłaszcza na dwie z nich. Jedna z nich to definiowanie genetyczne, gdy definiując jakieś zjawisko zwraca się uwagę przede wszystkim na jego genezę, uwarunkowania i okoliczności powstania. W odniesieniu do Polonii podkreśla się wtedy emigracyjny charakter skupisk polonijnych. Ale nie jest to kryterium precyzyjne ani tym bardziej wystarczające, bo przecież nie wszystkie zbiorowości polonijne powstały w wyniku procesów migracyjnych. A nawet, jak w przypadku Polonii w USA, tak rzeczywiście było, to konieczne jest dodatkowe przypomnienie, że Polacy emigrowali za Ocean w różnych okresach, że bardzo zróżnicowane były przyczyny tych migracji, i dlatego procesy migracyjne prowadziły do tworzenia się nie jednej lecz wielu zróżnicowanych zbiorowości polonijnych.
Właśnie owe zróżnicowanie Polonii jest powodem tego, że najbardziej adekwatną do potrzeb nazwania, a zwłaszcza opisu i wyjaśniania przemian zbiorowości polonijnych, wydaje się być drugi typ definicji - definicje strukturalne. Definicje takie określają nie tyle wielkość i zakres definiowanego zjawiska oraz jego odrębność od innych zjawisk, co przede wszystkim jego wewnętrzne zróżnicowania . Definicja strukturalna, jak sama nazwa wskazuje, odnosi się do struktury badanego zjawiska. A Polonia nigdy nie była zbiorowością jednorodną, zawsze w jej obrębie wyodrębniały się różne części. Nie wystarcza więc ogólne zdefiniowanie Polonii jako ogółu emigrantów polskich i osób polskiego pochodzenia mieszkających na stałe poza granicami Polski. To może być definicja wstępna. Tak szeroko zdefiniowana Polonia nigdy nie tworzyła społeczności w znaczeniu socjologicznym. Konieczne jest zdefiniowanie różnych części tej wielkiej i rozproszonej zbiorowości oraz wskazanie na zachodzące między tymi częściami relacje.

Z tych powodów konieczne dla dalszych rozważań wydaje się dokonanie rozróżnień między następującymi zakresami pojęć.
Po pierwsze, ważne jest, zaproponowane przed laty, rozróżnienie między inkluzyjnymi i ekskluzywnymi rozumieniami terminu Polonia [Paluch 1975]. Rozumienie inkluzywne to definiowanie Polonii w sposób bardzo szeroki, taki, który pozwala włączyć do Polonii /nazwać Polonią/ wszystkie osoby i wszystkie zbiorowości zamieszkujące na stałe poza terytorium Polski, które posiadają nawet niewielki związek kulturowy bądź genetyczny z Polską i polskością. Według tego typu definicji w skład Polonii amerykańskiej wchodzą wszyscy potomkowie emigrantów z ziem polskich, o ile ich przodkowie w okresie emigracji lub po wyemigrowaniu uważali się za Polaków i utożsamiali się z polskością. Aktualny, w kolejnym, czwartym lub nawet piątym pokoleniu, stan świadomości etnicznej tych osób nie ma tu większego znaczenia gdyż nie jest brany pod uwagę. Innymi słowy, według tej definicji, członkiem Polonii jest się poprzez posiadanie polskich przodków, nawet jeżeli się o tym mało wie lub nie przywiązuje się subiektywnie do polskiego pochodzenia większej wagi. Przy przyjęciu tej definicji uzasadnione wydaje się określanie wielkości Polonii amerykańskiej nie tylko na poziomie ok. 9 mln. /dane spisu z roku 2000/ ale także na 12 a nawet 15 milionów osób. Trzeba tylko wtedy zastrzegać, że liczba ta odnosi się do Amerykanów o jakimś zakresie polskich korzeni a nie do Polaków w USA, jak to niektórzy twierdzą. Definicja inkluzywna zakłada stopniowalność polskości i przynależności do Polonii.
Na przeciwnym końcu tego continuum polskości znajduje się Polonia rozumiana ekskluzywnie. Definiowana jest ona jako zbiorowość osób, które jednoznacznie i „w całości” swej tożsamości uważają się Polaków lub osoby polskiego pochodzenia, to znaczy takie osoby, które tożsamość polską uważają za podstawową i w zasadzie jedyną. Osoby te mogą być obywatelami innych państw, ale nie mogą uważać się jednocześnie za członków narodu innego niż naród polski. Przy przyjęciu definicji ekskluzywnej wielkość Polonii w USA zmniejszyć się musi do zbiorowości chyba niewiele większej niż milionowa /słowo „chyba” jest tu uzasadnione, bo nie da się jednoznacznie określić ile członków polskiej diaspory w USA spełnia te zawyżone kryteria przynależności do Polonii/. Świadomość i polska tożsamość nie są jedynymi kryteriami uwzględnianymi przy ekskluzywnym definiowaniu Polonii. Często w takim definiowaniu podkreśla się jako bardzo ważne, lub tylko zwraca się uwagę także na „postawy czynne” członków tej zbiorowości, a więc nie tylko świadomość swej przynależności etnicznej i pozytywne jej wartościowanie, ale również takie składniki przynależności grupowej jak członkostwo organizacji polonijnych, udział w zbiorowych działaniach na rzecz Polski lub Polonii, kontakty z Polską, stopień znajomości i zakres używania języka polskiego. Przy łącznym przyjęciu tych kryteriów liczebność Polonii zmniejsza się jeszcze bardziej.
Pojęcia inkluzyjności i ekskluzywności Polonii uzupełniają się, tworząc skrajne punkty przestrzeni, w obrębie której mieszczą się wszystkie możliwe odcienie, stopnie i zakresy polskiego dziedzictwa kulturowego i narodowego poza granicami Polski oraz wszystkie możliwe stopnie utożsamiania się z polskością.
Sposób zdefiniowania członkostwa Polonii może w zasadniczy sposób wpłynąć na rezultaty badań. W pewnych badaniach nad zachowaniem polskiego dziedzictwa kulturowego wśród emigrantów autorzy uzyskali bardzo optymistyczne z ich punktu widzenia rezultaty. Stwierdzili empirycznie, że wszyscy członkowie Polonii w tym kraju zachowują wysoki stopień polskiej tożsamości narodowej, kultywują polskie tradycje kulturowe i narodowe, itp. Ale takie wyniki uzyskano przede wszystkim dlatego, że planując badania przyjęto założenie, że członkami Polonii są tylko te osoby, które posiadają właśnie te cechy, które były przedmiotem badań. Osoby, które nie zachowywały w wysokim stopniu tradycji polskich zostały po prostu z badań na mocy tej definicji wyłączone.

Po drugie, należy uwzględnić rozróżnienie między obiektywistycznymi i subiektywistycznymi kryteriami przynależności do zbiorowości etnicznej, w tym przypadku do Polonii. Rozróżnienie to tylko częściowo pokrywa się z dokonanym wyżej rozróżnieniem między definicją inkluzyjną i ekskluzywną. Wprawdzie definicja inkluzywna ma charakter obiektywny, ale przy definiowaniu Polonii w sposób ekskluzywny kryteria subiektywne nie są jedynymi branymi pod uwagę. Kryterium obiektywistyczne pozwala na uznanie za członka Polonii osoby posiadającej określone cechy obiektywne, takie jak np. miejsce urodzenia rodziców, język używany w domu, zachowywane elementy dziedzictwa kulturowego, przynależność do parafii etnicznej lub podobne. Subiektywna identyfikacja etniczna tej osoby nie jest wtedy w zasadzie brana pod uwagę. Definicja subiektywistyczna, na odwrót, kładzie nacisk przede wszystkim na świadomość przynależności do grupy. Trzeba tu jednak dokonać jeszcze jednego rozróżnienia – na świadomość etniczną rozumianą jako „uświadomienie” sobie przynależności, a więc przede wszystkim wiedzę, dokładniej – samowiedzę, oraz na świadomość jako „identyfikowanie się”, a więc wyraźną pozytywną postawę wobec uświadomionego dziedzictwa etnicznego. W amerykańskich analizach stosunku członków mniejszości wobec własnego dziedzictwa etnicznego wprowadzono jeszcze dodatkowo pojęcie tzw. „ethnic selfhatred” /etniczna samonienawiść/ dla opisu postaw, które oznaczały negatywne oceny swej grupy do której jednostka obiektywnie należy. Określenie „nienawiść” jest zapewne zbyt mocne, gdyż na ogół oznacza to tylko pewien stopień niechęci wobec własnej grupy i identyfikacji z nią, niemniej takie postawy wcale nie są rzadkie, także wśród osób polskiego pochodzenia.

Po trzecie, trzeba pamiętać o rozróżnieniu między definiowaniem zbiorowości społecznej /Polonii/ w sposób z jednej strony bardziej a/ nominalistyczny, a z drugiej głównie b/ realistyczny. Bez wchodzenia w szczegóły tego rozróżnienia powiedzieć można, że definiowanie nominalistyczne opiera się na założeniu, że Polonia to zbiorowość złożona z jednostek, członków Polonii, które to jednostki, w myśl tej definicji, nie muszą być w jakiś bardziej trwały sposób ze sobą powiązane. Definiowanie realistyczne opiera się na założeniu, że Polonia to przede wszystkim duża zbiorowość, która składa się także głownie ze zbiorowości, tyle że mniejszych, a w niewielkim tylko stopniu także z jednostek. Odwracając tą argumentację można powiedzieć, że definiowanie realne zakłada, że nie jest członkiem Polonii osoba, która nie jest jednocześnie członkiem jakiejś polonijnej społeczności, organizacji, parafii lub innej grupy polonijnej. Rozróżnienia powyższe nie wykluczają się nawzajem. Podkreślają one konieczność rozróżnienia między Polonią definiowaną nominalistycznie jako ogół Amerykanów polskiego pochodzenia oraz Polonią definiowaną w sposób zawężony, jako zbiór różnych mniejszych społeczności połączonych więzią etniczną. Jest to rozróżnienie ważne i konieczne, jednak granica między ujęciem nominalistycznym i realistycznym nie może być przeprowadzona w sposób klarowny. Problemy dodatkowe tworzy niejednoznaczność pojęcia realność. Realność grupy ma charakter stopniowalny, zbiorowość etniczna może wszak istnieć w sposób bardzo luźny, gdy jej członkowie są rozproszeni przestrzennie, pracują w różnych miejscach i zawodach i utrzymują ze sobą tylko luźne więzi kulturowe i towarzyskie. Taką grupę można nazwać grupą „odświętną”, gdy jej członkowie wyrażają swą odrębność grupową głównie przy okazji takich okazjonalnych, odświętnych spotkań. Na przeciwnym biegunie realności grupy można wymienić etniczną grupę całkowicie zamkniętą i izolowaną, jak na przykład społeczność Amiszów w Pennyswanii, którzy żyją z dala nie tylko od innych ludzi ale i od głównych nurtów cywilizacji. Polonia nie tworzyła takich w pełni odrębnych, realnych społeczności, ale w pewnych okresach znaczna część Polonii zamieszkiwała polonijne getta, w obrębie których wytwarzała znaczny stopień tzw kompletności instytucjonalnej /pojęcie to jest rozszerzone w rozdziale poświęconym instytucjom i organizacjom polonijnym/. Między pełną kompletnością instytucjonalną a luźną społecznością „odświętną” mieści się szerokie spektrum różnych możliwych stopni i zakresów realnej odrębności zbiorowości etnicznej.

Po czwarte, istotne wydaje się wskazania różnic- kulturowymi i identyfikacyjno-tożsamościowymi
- opisowymi i wartościującymi
- definicje podkreślające jedność i jednorodność Polonii /jedna Polonia/ oraz definicje uwzględniające jej trwałe wewnętrzne zróżnicowanie /wielość zbiorowości polonijnych/

podsumowując:

1. Nigdy nie można jej było zdefiniować jednoznacznie – powstawały zbiorowości polonijne, nigdy jedna Polonia mimo kilku udanych prób jej zjednoczenia. Zróżnicowanie wewnętrzne Polonii przebiegało według różnych kryteriów, najważniejsze z nich to:

a/ powodów i motywów emigracji – na tych, którzy mimo nawet długiego pobytu zamierzali wracać i często po latach wracali oraz tych /na ogół mniej licznych/ którzy jechali za ocean od razu z zamiarem osiedlenia się i pozostania. Tutaj można zauważyć prawidłowość polegającą na tym, że w wieku XIX dominowała tendencja do migracji sezonowych, podczas gdy później, a także współcześnie dominuje tendencja do pozostawania. Sto lat temu wymuszone były pozostawania, współcześnie częściej wymuszone bywają powroty. Większość współczesnych wakacjuszy przedłużyłaby swoje pobyty w nieskończoność, gdyby nie trudności w legalizacji pobytu i statusu,

b/ w uproszczeniu na tych, którzy jechali głównie „za chlebem” oraz tych, którzy przedkładali motywy polityczne /to oczywiście tylko typologiczne uproszczenie/,

c/ tych, którzy „budowali polskość” za oceanem i zamykali swe życie w polonijnych gettach oraz tych, którzy od początku traktowali polonijne getto jak zło konieczne i poszukiwali swego miejsca w normalnych amerykańskich warunkach społeczno-kulturowych /tu także występowała i występuje cała gama zachowań pośrednich/,

d/ w zróżnicowaniu postaw i efektów procesów asymilacji – od Polaków w Ameryce do Amerykanów o polskich korzeniach, przy czym świadomość polskości nie musi się jednoznacznie przekładać na postawy i zachowania. Nastąpiło wyraźne oddzielenie „świadomości” od „powinności”.

2. Zróżnicowanie regionalne osadnictwa w różnych częściach i miastach krajów osiedlenia, które było i w dalszym ciągu jest wynikiem emigracji z różnych regionów Polski, także różnym rozproszeniem emigrantów powojennych /dipisi/.
3. Różnice, które wytworzyły się w różnych krajach, a które były skutkiem nierównego stopnia i szybkości awansu społeczno-ekonomicznego emigrantów polskich i ich potomków. Przez pierwsze dwa pokolenia Polonia pozostawała niemal wyłącznie w kategorii zawodów robotniczych i prac fizycznych. Odnotowywane przypadki awansu, zajmowania średnich i wyższych stanowisk, wolnych zawodów i prac inteligenckich to były /dosyć liczne/ jednak wyjątki. Dopiero zmiany rynku pracy i kurczenie się zawodów fizycznych „zmusiły” Polonię do szybszego awansu zawodowego.
4. Zróżnicowanie kulturowe, które było w pewnym, dosyć długim okresie, opisywane było jako „polka culture” i „polonaise culture”. Określenia te odnoszą się do preferowanych tradycji i aspiracji kulturalnych. Potomkowie emigrantów chłopskich pozostawali długo w kręgu tradycji kultury chłopskiej, bardzo wybiórczo i „twórczo” traktowanej. Współczesnym przejawem tej tradycji są /były?/ tzw msze polkowe /i folkowe/ w kościele polonijnym oraz tradycje świąteczne celebrowane zarówno w kościele jak i w klubach świeckich. Kultura „poloneza” była kultywowana /podtrzymana, rozwinięta?/ głównie przez wojenną emigrację polityczną. Obecnie /zwłaszcza w Chicago/ obserwować można powstawanie swoistych hybryd kulturowych, które przejawiają się w przenoszeniu na grunt emigracyjny wielu wytworów współczesnej kultury polskiej /nie zawsze tej o najwyższych lotach/ oraz jej adaptacji i „twórczej” transformacji dostosowane do gustów i możliwości percepcyjnych współczesnych emigrantów. Jest to swoista mieszanka miejsko-wiejsko-podmiejska elementów kultury elitarnej z tradycjami kultury disco-polo i podobnych.

5. Zróżnicowanie ideowo-polityczne Polonii, które bardzo długo przebiegało jako różnice między dwoma największymi organizacjami – ZNP I ZPRK. Pierwsza z nich nawiązywała do tradycji I Rzeczpospolitej, definiując polskość w kategoriach identyfikacji i obywatelstwa. Druga podkreślała przynależność do Kościoła katolickiego jako podstawowe kryterium polskości /zawężając w ten sposób to kryterium i wprowadzając jako podstawę polskości etniczno-religijne/ W okresie I wojny podziały te przejawiły się w różnicach między Wydziałem Narodowym /1916/ i Komitetem Obrony Narodowej /1912/. Obie te organizacje używały w nazwie słowa „narodowy”, ale różnie definiowanego. W okresie międzywojennym różnice tych orientacji straciły na znaczeniu, choć próbowała je wykorzystać kolejne polskie rządy w Warszawie. Jednak w roku 1934, przy powoływaniu w Warszawie „Światpolu” większość polonijnych organizacji w USA wykazała zgodność w odmowie akcesu do tej organizacji.

6.
W okresie powojennym zaznaczył się rozdźwięk między tzw. „starą” i „nową” Polonią, /dawniejszą emigracją i tą powojenną/. Poza tym Polonia dosyć zgodnie zachowała znaczny stopień wrogości lub niechęci do władz PRL. Wpływy lewicowe, a zwłaszcza komunistyczne, były wśród Polonii niewielkie.
Współczesne podziały orientacji politycznych wśród najnowszej emigracji odpowiadają w uproszczeniu podziałom wśród całego polskiego społeczeństwa. Emigracja poparła entuzjastycznie przemiany demokratyczne w Polsce i odzyskanie przez nią pełnej niepodległości w roku 1989.

I. Geneza, statystyki i definicje

Spory dotyczące wielkości i definicji Polonii są tak stare jak sama Polonia. Mimo wielości propozycji i różnorodnych definicji nie udało się osiągnąć w tym zakresie pełnego konsensusu. I pewnie nigdy się nie uda. Powodem jest różnorodność fal emigracji z ziem polskich w ciągu ostatnich 150 lat, różne warunki przystosowania tych emigrantów do warunków krajów osiedlenia i wielka złożoność relacji emigrantów i ich potomków z krajem pochodzenia. Właśnie owe trzy parametry: a/ emigracyjny charakter, b/ stopień i charakter zmian, jakim emigranci podlegają w nowym środowisku oraz c/ powiązanie z krajem pochodzenia, wyznaczają zjawisko zwane grupą etniczną o imigranckim rodowodzie , a taki charakter ma Polonia. Ale jest to tylko jedna z definicji – ta dotycząca między innymi Polonii w USA.
Pojęcie Polonii ulegało zmianom, i to bardzo istotnym. Przed I wojną światową, gdy nie istniało niepodległe państwo polskie, termin Polonia używany był w zakresie największym z możliwych i oznaczał mniej więcej tyle co naród polski, a więc wszyscy ludzie, którzy – niezależnie od miejsca zamieszkania – za Polaków się uważali lub zaliczani byli do tego narodu. Tak rozumiana Polonia dzieliła się na tę zamieszkującą ziemie polskie oraz emigrację. Tak szerokie pojęcie Polonii zostało w pewnym nawet stopniu wzmocnione po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i używane dosyć długo. W okresie międzywojennym próbowano, acz bez powodzenia, zastąpić pojęcie Polonii określeniem, które nie przyjęło się nigdy powszechnie, ale które używane było dla opisanie Polaków i emigracji polskiej w Niemczech, mianowicie pojęciem „Polactwo”. Sama nazwa nie była najszczęśliwsza, ale oznaczała ogół Polaków w świecie, a więc była równoznaczna z wcześniej używanym najszerszym rozumieniem terminu Polonia. W roku 1934 w Warszawie powołano Światowy Związek Polaków z Zagranicy /Światpol/, który obejmować miał nie tylko Polaków za granicą ale także wszystkie osoby polskiego pochodzenia. Idea zastąpienia terminu Polonia terminem Polacy za Granicą nie powiodła się. Wręcz przeciwnie, to w wyniku opozycji wobec idei Światpolu ukształtowało się węższe rozumienie terminu Polonia, oznaczające „osoby polskiego pochodzenia, które nie uważają się za polaków”. Tak zdefiniowali siebie ci przywódcy organizacji polonijnych z USA, którzy w roku 1934 odmówili wstąpienia do Światpolu. Jednak jeszcze w początku lat 70-tych XX wieku wychodziło w Warszawie czasopismo naukowe pod znamiennym tytułem „Problemy Polonii Zagranicznej”, który to tytuł wyraźnie nawiązywał to tego, historycznego już obecnie rozróżnienia. Dopiero wychodzący od roku 1975 kwartalnik „Przegląd Polonijny” oznaczał przyjęcie zawężonej definicji Polonii. Ale to zawężenie nie było ani ostre ani jednoznaczne.
W okresie PRL, mimo rozwinięcia, zawłaszcza w latach 70-tych, badań nad Polonią, jej pojęcie – i badania nad nią – zawężone było jeszcze bardziej i obejmowało tylko zbiorowości powstałe w wyniku emigracji z ziem polskich. Pojawił się problem z definiowaniem tych Polaków i osób polskiego pochodzenia, którzy zamieszkiwali poza Polską ale nigdy nie emigrowali: Polaków w krajach sąsiednich. W owym czasie kontakty z tymi ludźmi i badania społeczności polskich w krajach ościennych, zwłaszcza w ZSRR, były – przynajmniej po części – utrudnione lub zgoła niemożliwe. Słowo „Polonia” odnoszono w zasadzie do wszystkich zbiorowości emigranckich, dzieląc je na poszczególne kraje, a więc Polonia Amerykańska, Francuska, Brytyjska itd. Ale tu pojawił się nowy problem i nowe kryteria podziałów i rozróżnień. Większość emigrantów polskich w Wielkiej Brytanii znalazło się tam po II wojnie światowej jako emigranci polityczni. To samo dotyczyło ponad stutysięcznej emigracji z przełomu lat 40-tych i 50-tych do USA. Emigranci ci nie chcieli się nazywać i być nazywani Polonią. Podkreślali w swych identyfikacjach, że Polonia to głównie emigracja ekonomiczna, a oni byli emigrantami politycznymi i tak chcieli się nazywać. Wielu członków tej emigracji, zwanej często ogólnie wojenną, identyfikowało się po prostu jako Polacy na obczyźnie.


Emigracja z ziem polskich/Polski Wielkości, okresy, uwarunkowania. Tworzenie się zbiorowości polonijnych w Europie

Polonia w Europie kształtowała się przede wszystkim jako skutek trwającej od ponad 250 lat emigracji z ziem polskich, a później z Polski.
Pierwsza faza takich migracji, która trwała przez około sto lat, od lat 60 XVIII do lat 60 XIX wieku, miała przede wszystkim polityczne uwarunkowania: powstania, rozbiory, deportacje skazańców i ucieczki uczestników powstań. Jako skutek tych politycznych migracji powstały przede wszystkim skupiska polskich więźniów powstańców i przymusowo wcielanych do armii żołnierzy w Rosji /konfederatów barskich – 1768, powstania kościuszkowskiego -1794, powstania listopadowego -1830/31, powstania styczniowego – 1863/64/; łącznie co najmniej 350 tys jeńców, więźniów, zesłańców, żołnierzy i innych przesiedlonych przymusowo w głąb Rosji. Jako skutek politycznie uwarunkowanych migracji z Polski do krajów zachodnich powstała w tym okresie przede wszystkim Wielka Emigracja we Francji po upadku powstania listopadowego oraz mniejsze i nietrwałe skupiska uchodźców w Belgii, Anglii i Szwajcarii.
Druga faza masowych emigracji z ziem polskich trwała przez około 50 lat /1865-1914/. Były to migracje spowodowane głównie względami ekonomicznymi. Była to największa w nowożytnych dziejach emigracja z ziem polskich, szacowana łącznie na co najmniej 3,5 mln osób, ale większość z nich wyjechała za Ocean, przede wszystkim do stanów Zjednoczonych Ameryki i do Brazylii. Najwięcej wyemigrowało do USA /ponad 2 mln/. W Europie najwięcej emigrantów z ziem polskich osiedliło się w Niemczech /łącznie z migracjami wewnątrz tego kraju około 1.2 mln./. Najbardziej masowy charakter emigracja z ziem polskich przybrała w latach 80 i 90 XIX wieku oraz po roku 1905. W tym czasie nasiliły się ruchy migracyjne z ziem polskich do USA i Brazylii oraz do krajów Europy zachodniej, zwłaszcza do Zagłębia Ruhry w Niemczech, a także dobrowolne, ekonomiczne migracje w głąb Rosji /szacowane na co najmniej 300 tys. osób/. Zwiększyła się w tym okresie emigracja do Szwajcarii i Belgii, natomiast emigracja do Francji była stosunkowo niewielka. Pod koniec XIX rozpoczęła się, początkowo tylko sezonowa, migracja do prac w rolnictwie w Danii, gdzie wyjeżdżały głównie młode samotne kobiety.
Trzecia faza emigracji z Polski przypada na okres międzywojenny /1918-1939/.
W tym okresie zdecydowania dominowała zorganizowana, legalna emigracja zarobkowa do Francji /Łącznie około 700 tys. z czego ponad 500 tys na stałe/. Od połowy lat 20 zahamowana została niemal całkowicie emigracja do USA. Zbiorowości polskie we Francji i Belgii zwiększyły się także znacząco na skutek emigracji Polaków z Zagłębia Ruhry po zakończeniu pierwszej wojny światowej. Do początku lat 30 kontynuowana była emigracja do prac rolnych w Danii, a także na Łotwę. W latach 30 zwiększyła się, na skutek wielkiego kryzysu, migracja powrotna do Polski.
Czwarta faza masowych migracji z Polski wywołana została przede wszystkim przez II wojnę światową i jej skutki. Miała więc głównie polityczne przyczyny, trwała w przybliżeniu około 10 lat /1939-1949/. Jako wynik migracji, ucieczek i przesiedleń powstała przede wszystkim znacząca zbiorowość polska w Wielkiej Brytanii /ponad 100 tys. osób/, wzrosły zbiorowości polskie w Belgii, Holandii, Francji i w Niemczech, a także w USA, Australii i Ameryce Południowej. Łącznie po II wojnie światowej osiedliło się w Europie zachodniej około 200 tys. Polaków, co razem z emigracją pozaeuropejską tworzyło zbiorowość około półmilionową.
Okres po drugiej wojnie można podzielić na okres PRL i ten po roku 1989. Nie miał wyraźnych faz emigracji. W okresie PRL wyjechało z Polski do państw Europy zachodniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Odrębną, znacznie większa falę stanowiła emigracja do RFN, której nie można określić jednoznacznie pod względem narodowym.
Większość wyjeżdżających w latach 70 i 80 deklarowała narodowość niemiecką, głównie dlatego, że był to w owym czasie niemal jedyna możliwość wyjazdu z Polski do RFN.

Emigracja i reemigracja z Polski w latach 1919-1939

Kraje docelowe 1919-1925
/w tys./ 1926-1930 1931-38 Łącznie emigracja Łączna reemigracja
Francja 209 285 119,2 613,2 208
Niemcy 163 363 112,2 638,9 579,6
Rumunia 1,5 2,3 3,8 1,1
Dania 3,2 2,4 5,6 1,7
Belgia 1 15,2 12,3 28,5 3,8
Austria 1 1
Wielka Brytania 455 osób 455 osób
Czechosłowacja 1 624 osoby 1 634 osoby 203 osoby
Szwajcaria 116 osób 116 0sób
Łotwa, Estonia 102 tys 102 tys 108,7
Łączna emigracja 384,4 tys. 679,1 tys. 351,5 tys. Ok. 1 395,1 tys. Ok. 903,2 tys.



Wiesław Śladkowski
Emigracja polska we Francji - dorobek historyczny i kierunki badań.
Emigracja polska we Francji, ze względu na ogromną rolę, jaką odegrała w dziejach narodu polskiego, była i jest jednym z istotnych i ważkich tematów naszej historiografii. Ściśle z nim związana jest problematyka dotycząca będącej wytworem emigracji Polonii francuskiej, jednej z większych w świecie, liczącej obecnie według różnych szacunków od 1 do 1,5 mln osób. O ile dzieje emigracji są domeną badań historycznych, o tyle w badaniach nad Polonią francuską znaczną rolę odgrywają studia o charakterze socjologicznym, ekonomicznym, geograficznym i językowym. Badań nad emigracją i Polonią nie da się jednak do końca rozgraniczyć, gdyż przetwarzanie się skupisk i środowisk emigracyjnych w społeczność polonijną jest procesem postępującym i stałym, jednak dla uzyskania bardziej przejrzystego obrazu koniecznym jest przyjęcie pewnego podziału związanego z kryterium chronologicznym. Rysują się tu trzy zasadnicze fazy: 1). Emigracja o charakterze politycznym od końca XVIII w. do roku 1918, 2). Emigracja zarobkowa w latach 1919-1945, 3). Wychodźstwo po II wojnie światowej do chwili obecnej.
Dwie pierwsze fazy są domeną badań historycznych, trzecia, wprawdzie niewolna od pewnych fal wychodźczych o charakterze politycznym, generuje głównie zjawiska związane z przekształceniami etnicznymi i jest obiektem innych, wymienionych wyżej dyscyplin naukowych.
Biorąc pod uwagę fazę pierwszą, pierwszoplanowym, dominującym tematem są badania związane z dziejami Wielkiej Emigracji, czyli wychodźstwa po powstaniu listopadowym. W następnej kolejności plasują się studia dotyczące emigracji postyczniowej, a także wcześniejszych, po konfederacji barskiej i insurekcji kościuszkowskiej. W tym zestawie pojawił się w ostatnim 30-leciu nowy temat, dotyczący emigracji z przełomu XIX i XX stulecia do roku 1918.
Faza druga obejmuje dwa zasadnicze tematy: emigrację zarobkową w latach 1919-1939 oraz lata II wojny światowej, tj. udział i rolę Polaków w kampanii 1940 r. i francuskim ruchu oporu.
Fraza trzecia rejestruje trzy ostatnie strumienie emigracji politycznej: po II wojnie, po 1968 r. (tzw. pomarcowej) i po 1981 r. (tzw. posolidarnościowej) oraz wspomnianą już i niezmiernie bogatą problematykę związaną z kształtowaniem się społeczności polonijnej. Uporządkowanie to i pewna hierarchizacja problematyki jest konieczna dla dalszych rozważań, wskazuje też wyraźnie na ich bogactwo i różnorodność.
Efektywność badań historycznych uzależniona jest w dużej mierze od stopnia opracowania i udostępnienia materiałów źródłowych, znajdujących się w archiwach, bibliotekach i innych zbiorach. Dla dziejów emigracji polskiej we Francji instytucją najważniejszą jest Biblioteka Polska w Paryżu. O jej przebogatych zasobach archiwalnych informuje wzorowo opracowany przez Marię Wrede, Marka P. Prokopa i Janusza Pezdę Przewodnik po zasobach rękopisów Towarzystwa Historyczno-Literackiego i Biblioteki Polskiej w Paryżu (Paryż-Warszawa 2000) oraz poszczególne tomy Katalogu Rękopisów Biblioteki Polskiej w Paryżu. Do od dawna już udostępnianych materiałów dotyczących dziejów Wielkiej Emigracji doszły obecnie nie mniej bogate i interesujące zbiory związane z wychodźstwem postyczniowym oraz z przełomu XIX i XX stulecia. Zostały wydane m.in. katalogi tak cennych zespołów jak: Instytucji Czci i Chleba, Archiwum Henryka Gierszyńskiego oraz spuścizn aktowych Kazimierza Woźnickiego, Zygmunta Lubicz-Zaleskiego, Aleksandra Kawałkowskiego, Jana Brzękowskiego, Stanisława Lama, Konstantego Brandla i Ludwika Lillego, a więc reprezentantów Polonii francuskiej żyjących i działających od końca XIX w. do naszych czasów. Wielkie zasługi w dziele udostępnienia badaczom tych materiałów źródłowych położył godny następca po p. Wandzie Borkowskiej na urzędzie kustosza Biblioteki, p. dr Marek P. Prokop. Z jego też inicjatywy i pod jego redakcją ukazuje się od roku 1991 wydawnictwo periodyczne Akta Towarzystwa Historyczno-Literackiego, w którym są publikowane najcenniejsze i najbardziej interesujące materiały źródłowe przechowywane w Bibliotece Polskiej.
Obok Biblioteki Polskiej znajduje się obecnie w stolicy Francji drugi, dorównujący jej rangą i znaczeniem zbiór materiałów historycznych. Jest to Archiwum Instytutu Literackiego w Maison Laffite, odzwierciedlające jakże ważną w dziejach polskich II połowy XX stulecia długoletnią i różnorodną działalność twórcy i redaktora „Kultury" Jerzego Giedroycia. Obok przebogatych epistolariów i już publikacyjnie wykorzystywanych, znajduje się tu wiele różnych materiałów archiwalnych dotyczących kwestii politycznych, literackich, kulturalnych, druków ulotnych, czasopism, a także kilkaset pamiętników itp. Aby te wszystkie pierwszorzędne pod względem dziejowego znaczenia źródła donoszące się do naszego kraju i emigracji mogły wejść do obiegu naukowego, archiwum to musi być uporządkowane. Pierwsze kroki w tym kierunku zostały uczynione jeszcze za życia Jerzego Giedroycia i przez niego zaakceptowane, a już po jego śmierci znalazły swój wyraz w trójstronnej umowie zawartej w 2000 r. między Instytutem Literackim reprezentowanym przez Zofię Hertz i Henryka Giedroycia, Stację Naukową PAN w Paryżu i Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jej inicjatorem z ramienia UMCS, który przyjął na swe barki obowiązki realizacyjne był prorektor prof. Jan Pomorski, który wraz z p. Markiem Krawczykiem, prezesem Towarzystwa Opieki nad Archiwum Instytutu Literackiego czuwa nad przebiegiem rozpoczętych od tego momentu systematycznych prac porządkowych. Wykonują je oddelegowywani corocznie w liczbie 2 lub 4 pracownicy naukowi z Instytutu Historii UMCS. Będą one prowadzone przez okres 10 lat. Dzięki temu, jakże ważnemu dla badań historycznych i godnemu uznania przedsięwzięciu, gdy podwoje Instytutu Literackiego otworzą się szerzej, będą mogły być prowadzone różnorodne prace i studia.
Płodnym w dokonania naukowe i popularyzacyjne okazał się także utworzony przez Agatę i Zbigniewa Judyckich Zakład Biografistyki Polonijnej w Paryżu, przekształcony następnie w l’Institut de Recherches Biographiąue, obecnie jego siedzibą jest Vaudricourt. Placówka ta, dzięki niespożytej energii i pasji Zbigniewa Judyckiego zorganizowała w latach 1996-2005, z udziałem badaczy polonijnych i z kraju, dziewięć sympozjów biografistyki polonijnej, m.in. w Londynie, Paryżu, Rzymie, Wiedniu, Krakowie, Mons i Zakopanem, a dziesiąte, jubileuszowe jest planowane w roku 2006 w Wilnie. W materiałach opublikowanych po każdym z nich znalazło się wiele sylwetek emigrantów polskich we Francji, zwłaszcza w tomie będącym pokłosiem odbytego w roku 2004 w Yaudricourt spotkania pt. Polacy we Francji. Historia i współczesność. Znakomitą rolę, zwłaszcza popularyzacyjną odegrał też opracowany przez Agatę i Zbigniewa Judyckich ilustrowany słownik biograficzny, Les Polonais en France, pięknie wydany, ze wspaniałą alegoryczną winietą tytułową, dziełem znanego nad Sekwaną malarza polskiego Wojciecha Siudmaka.
Przechodząc na grunt rodzimy warto na wstępie wspomnieć o obecności interesującej nas tematyki w całościowych i ogólnych ujęciach traktujących o dziejach emigracji polskiej, jak Polonia w Europie (Poznań 1992) pióra ks. Romana Dzwonkowskiego i Wiesława Śladkowskiego; Polska diaspora (Kraków 2001) pióra Janusza Pezdy i W. Śladkowskiego; ten drugi jest także autorem większości haseł „francuskich" w wielkim dziele prof. Kazimierza Dopierały jakim jest Encyklopedia polskiej emigracji i Polonii. Charakter popularnonaukowej rekapitulacji ma książka Polacy we Francji (Lublin 1985), natomiast podsumowaniem wieloletnich dotychczasowych badań wzbogaconym ustaleniami autorów jest zbiorowa publikacja Polska obecność w kulturze Francji (Lublin 1991) pióra W. Śladkowskiego, Małgorzaty Willaume i Stanisława Wiśniewskiego.
W dorobku historiograficznym ostatnich 30 lat na plan pierwszy wysuwają się wciąż monografie i studia poświęcone Wielkiej Emigracji, zwłaszcza dwóm jej zasadniczym ugrupowaniom: Hotelowi Lambert i Towarzystwu Demokratycznemu Polskiemu. Wymienić tu trzeba przede wszystkim biografię księcia Adama Jerzego Czartoryskiego (Warszawa 1994) pióra Jerzego Skowronka, godną pod względem poznawczym i pisarskim swych wielkich poprzedniczek autorstwa Marcelego Handelsmana i Mariana Kukiela. Przedwcześnie zmarły historyk warszawski pisał też wcześniej o polityce bałkańskiej Hotelu Lambert (Warszawa 1976) oraz przygotował wraz z trzema współpracownikami imponujące pod względem erudycyjnym dzieło o charakterze historyczno-dokumentalnym, Cmentarz polski w Montmorency (Warszawa 1986).
Opublikowanie przed 25 laty monografii o Emigracji polskiej we Francji w latach 1871-1918 (Lublin 1980) dało początek stosunkowo żywym badaniom i nad tym okresem. Jej dopełnieniem ukazującym podstawy materialne ówczesnej społeczności polskiej we Francji, owe przysłowiowe emigracyjne dole i niedole, okazała się książka Małgorzaty Gmurczyk-Wrońskiej, Polacy we Francji 1871-1914 (Warszawa 1996).
Dla okresu międzywojennego mamy monografię Andrzeja Paczkowskiego, Prasa i społeczność polska we Francji w latach 1920-1940 (Warszawa 1979) i dzieło badaczki francuskiej Janinę Ponty, Polonais Meconnus. Histoire des travoilleurs immigres en France dans l'entre-deux-guerre (Paris 1998). Oparte na wielu źródłach pochodzących z archiwów francuskich centralnych i departamentalnych, nie tylko koryguje wiele przytaczanych dotąd danych, zwłaszcza statystycznych, lecz także w sposób obiektywny oświetla prawie wszystkie sprawy związane z pracą i bytem oraz aktywnością społeczną polskich emigrantów zarobkowych we Francji. Nawet tak wybitna i całościowa synteza nie wyklucza dalszych badań szczegółowych, czego przykładem jest niedawno wydana książka Macieja Matrasia, Polskie organizacje we Francji na podstawie dokumentacji klubu polskiego w Rosieres (dep. Cher) w latach 1923-1939 (Warszawa 2002). Życie religijne tej emigracji omówił doskonały znawca zagadnienia ks. Roman Dzwonkowski w dziele, Polska opieka religijna we Francji 1909-1939 (Poznań-Warszawa 1988), natomiast Małgorzata Willaume w monografii, Humaniści polscy nad Sekwaną w latach 1919-1939 (Lublin 1988) przedstawiła nie tylko nadsekwańskie studia polskich stypendystów i kontakty między uczonymi obydwu krajów, lecz ukazała także rolę Biblioteki Polskiej w Paryżu, jako ośrodka polskiej kultury i nauki we Francji. W perfekcyjny sposób opracowała też i przygotowała do druku dziennik i pamiętniki Zygmunta Lubicz Zaleskiego (T. I-II, Paryż-Łódź 1998), a obecnie pracuje nad biografią tej niezmiernie zasłużonej w nauce i kulturze obydwu krajów postaci.
Istotną publikacją w obrębie kontrowersyjnie ujmowanej przez historyków na emigracji i niektórych badaczy w kraju w latach PRL kwestii udziału Polaków w kampanii 1940 r., a zwłaszcza we francuskich ruchu oporu jest monografia Liceum Polskiego im. Norwida w Villard-de-Lśns (Warszawa 1990) pióra Tadeusza Łepkowskiego, wówczas ucznia tego gimnazjum. Ukazuje ona m.in. zgodny z prawdą historyczną, a owiany dotąd legendą udział polskich uczniów i nauczycieli w wielkim starciu francuskich partyzantów z Niemcami na płaskowyżu Vercors. Cennym wydawnictwem o charakterze źródłowym jest publikacja Armia polska i życie społeczne Polaków we Francji IX1939-VI1940, dokumenty urzędowe, relacje, wybór i oprać. M.M. Drozdowski i J. Smoliński (Warszawa 2001).
Przemiany o charakterze zawodowym, społecznym i świadomościowym dotyczące Polonii francuskiej po II wojnie światowym przedstawia monografia Jana Gruszyńskiego, Społeczność polska we Francji 1918-1978 (Warszawa 1981) i książka Jana Sikory, Ewolucja Polonii francuskiej (Lublin 1988), a także wspomniane już publikacje francuskie będące pokłosiem kolokwiów organizowanych w Lille.







Tadeusz Radzik
UMCS Lublin


Stan i potrzeby badań nad Polonią w Wielkiej Brytanii

Tematem niniejszego opracowania jest analiza dorobku historiografii polskiej odnoszącej się do dziejów społeczności polskiej w Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej, powstałych po 1989 roku. Cezura ta jest o tyle istotna, jako że powstawały one w warunkach możliwości prowadzenia nieskrępowanych niczym badań i publikacji ich wyników bez ingerencji cenzury. W przypadku emigracji politycznej jest to niezwykle ważne. O ile przed 1989 r. mogły ukazywać się publikacje (całkiem nieliczne) nt. aktywności społeczno-kulturalnej Polonii o tyle poruszanie kwestii aktywności politycznej społeczności polskiej w Wielkiej Brytanii nie było to możliwe o ile nie nosiło charakteru propagandowego. Niestety takie publikacje także się zdarzały. Po 1989 r. zainteresowanie historyków tematem politycznej aktywności emigracji, w tym rządu emigracyjnego było niesłychanie duże. Powstało kilkaset publikacji, traktujących wyłącznie lub po części o Polonii brytyjskiej. W moim przekonaniu to swojego rodzaju odreagowanie tematów przemilczanych doprowadziło wręcz do sytuacji, której zdecydowanie przewartościowano znaczenie pewnych inicjatyw i działań politycznych emigracji. Opisano już marginalne ugrupowanie, jałowe i niewiele znaczące spory, odstające od rzeczywistości zamierzenia. Czyniono to z pełną powagą, z jaką podchodzi się do relikwii. Sądzę, iż minie jeszcze nieco czasu zanim historycy nabiorą dystansu do tych kwestii, a sprowadzenie wielu działań politycznych emigracji do właściwych im proporcji nie będzie traktowane jako "szarganie świętości". Pisanie "na kolanach" jest mało wygodne (także w dobie komputerów), a publikacje nie powinny określać miary patriotyzmu ich autorów. Doceniając w pełni dokonania np. rządu emigracyjnego uważam, iż dla kwestii niepodległości Polski, rozwoju opozycji w kraju zdecydowanie większe znaczenie miała aktywność środowiska paryskiej "Kultury". Jestem przekonany, iż upływ czasu pozwoli na dystans w formułowaniu ocen
Nie jest możliwe omówienie nie tylko wszystkich ale także większości publikacji na temat Polaków w Wielkiej Brytanii, jakie ukazały się w ciągu ostatnich kilkunastu lat Stąd też wskazuję na te, które subiektywnie uznałem za najbardziej znaczące oraz na pewne pola badawcze do których przynależą.
Analizę tę pragnę zacząć od prac mających charakter syntetyczny bądź do niego aspirujących. Chronologicznie najwcześniejsza jest synteza przygotowana w środowisku poznańskim, aczkolwiek autorzy wywodzili się także z innych ośrodków naukowych w kraju. Polonia w Europie, pod redakcją Barbary Szydłowskiej-Ceglowej była pierwszym znaczącym pod względem naukowym przedsięwzięciem, obejmującym (przynajmniej w założeniu) aktywności społeczno-politycznej i kulturalnej Polonii. Przygotowywana już z końcem lat osiemdziesiątych oparta była na ówczesnym stanie badań, co mogło powodować pewien niedosyt w kwestiach aktywności politycznej emigracji, stających się dopiero przedmiotem dociekań historyków. Okres powojenny w dziejach brytyjskiej polonii opracowany został przez Tadeusza Radzika.
W latach 1995-1996 ukazało się w Londynie osiem tomów wydawnictwa Materiały do dziejów polskiego uchodźstwa niepodległościowego 1939-1990. Było ono firmowane przez Polskie Towarzystwa Naukowe na Obczyźnie z siedzibą w Londynie, organizacji funkcjonującej od 1947 r., a pod tą nazwą od roku 1950, zrzeszającego polskich pracowników naukowych działających zagranicą, nie tylko w Wielkiej Brytanii, aczkolwiek to Polacy w Wielkiej Brytanii stanowili zawsze jego człon najważniejszy. Koszty wydania liczących w większości po kilkaset stron tomów pokryte zostały z funduszów Polish Aid Foundation Trust, fundacji dysponującej funduszami pozostałymi po sprzedaży siedziby londyńskiej polskiego rządu na uchodźstwie.
W zamyśle inicjatorów miało to być dzieło kompleksowo ujmujące bilans dokonań społeczności polskiej w Wielkiej Brytanii, począwszy od 1939 r. aż po zakończenie działalności przez rząd emigracyjny w 1990 r. Kilkudziesięciu autorów z kraju jak i emigracji miało zapewnić należyty poziom naukowy przedsięwzięcia. Na czele Komitetu redakcyjnego stanęli: prof. Edward Szczepanik, prezes PTNO, a zarazem ostatni premier rządu emigracyjnego jako przewodniczący) oraz prof. Józef Jasnowski jako redaktor naczelny. Redaktorami poszczególnych tomów były osoby pracujące naukowo ale także politycy (w tym b. ministrowie rządu emigracyjnego) jak i działacze organizacji emigracyjnych. Prace redakcyjne rozpoczęte zostały w 1990 r. i trwały przez pięć lat.
Tom pierwszy wydawnictwa Władze RP na obczyźnie podczas II wojny światowej, redagowany przez Zbigniewa Błażyńskiego, znanego dziennikarza należy uznać za jeden z lepszych w serii, wnoszących do wiedzy o emigracji nowe elementy, a nie tylko podsumowujący stan znajomości tematu. Jego analiza, ze względu na okres którego dotyczy, nie wchodzi w zakres niniejszych rozważań.
Tom drugi Mobilizacja uchodźstwa politycznego do walki politycznej 1945-1990, redagowany był przez Leonidasa Kliszewicza, działacza emigracyjnego harcerstwa i b. wiceministra rządu emigracyjnego. Trudno mi się odnieść z dystansem do jego zawartości, jako że jako jeden z autorów wypełniłem znaczną część z 600 zawartych w nim stron. Sam tytuł jest nieco mylący bowiem zaledwie kilka tekstów zakwalifikować można jako traktujące o mobilizacji uchodźstwa do walki politycznej, np. Brygadowe Koło Młodych "Pogoń" Tadeusz Piesakowskiego oraz Organizacje b. żołnierzy Mariana Skoczka. Ok. 80% tomu poświęcone jest zagadnieniom religijnym, literaturze , teatrowi, szkolnictwu i nauce. Zatem traktuje on o bardziej o działalności społeczno kulturalnej aniżeli mobilizacji politycznej. Jego wartość obniżają zarazem zbędne uzupełnienia, w których obok omawiania dorobku organizacji ważnych pojawiają się także kwestie marginalne (Stowarzyszenie Ekonomistów Polskich w Zjednoczonym Królestwie) , bądź nawet nie związane z tematem tomu (np. Organizacje naukowe poza Wielką Brytanią). Ewidentną wadą tomu są niedoskonałości pracy redakcyjnej i generalnie brak koncepcji. Teksty np. o POSK-u i Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie liczą zaledwie po kilka stron, mniej nawet niż o Polskiej YMCA.
Tom trzeci, redagowany przez Aleksandra Szkutę, zatytułowany został Kierownictwo obozu niepodległościowego na obczyźnie 1945-1990. Zawiera 22 teksty uszeregowane w sześciu częściach:
- Reorganizacja władz RP po utracie międzynarodowego uznania
- -Rozłam polityczny w latach 1950-1972
- Władze RP na uchodźstwie w latach 1972-1990
- Skarb Narodowy
- Stronnictwa i ugrupowania polityczne
- Światowe struktury społeczne
Jest to w moim przekonaniu najlepszy tom, redagowany w sposób przemyślany, przy czym i tu wyraźnie widać różnice poziomu pomiędzy tekstami przygotowanymi przez profesjonalnych historyków i emigracyjnymi politykami i działaczami społecznymi. Jest to szczególnie widoczne w części piątej, traktującej o stronnictwach i ugrupowaniach politycznych, a przygotowanej przez działaczy poszczególnych ugrupowań.
Tom czwarty Akcja niepodległościowa na terenie międzynarodowym 1945-1990 redagowany był przez Tomasza Piesakowskiego. Prawie osiemset stron tekstu podzielono na trzy części, traktujące o: organizacjach międzynarodowych, krajach Europy Środkowo-Wschodniej i krajach zamorskich.
Przygotowany głównie przez autorów emigracyjnych tom ten jest naukowym nieporozumieniem. Wynika to po części z przyjętego założenia o istotnym znaczeniu działań polityków emigracyjnych na arenie międzynarodowej a po wtóre zamieszczenia nic nie wnoszących nowego do stanu wiedzy tekstów o dziejach skupisk polonijnych w poszczególnych krajach.
Nieco więcej informacji do naukowego obiegu wprowadza tom piąty Pomoc krajowi przez niepodległościowe uchodźstwo 1945-1990, redagowany przez Edwarda Szczepanika. Dotyczy to zwłaszcza kwestii pomocy materialnej w latach osiemdziesiątych.
Tom szósty Zakończenie działalności władz RP na uchodźstwie ukazał się pod redakcją Zbigniewa Błażyńskiego i Ryszarda Zkrzewskiego. Jest to dość szczegółowy zapis działań zmierzających do zakończenia swej misji przez władze emigracyjne, wynikających stąd dyskusji i oczekiwań. Niwątpliwie tom ten ma wartość dokumentu przygotowanego przez uczestników wydarzeń.
Natomiast wiele uznania należy się redaktorom tomu siódmego: Andrzejowi Szuchcicowi, Ludwikowi Maikowi i Wojciechowi Rojkowi. Tom ten zawiera Wybór dokumentów do dziejów polskiego uchodźstwa niepodległościowego 1939-1991. Na prawie 800 stronach zawarto podstawowe i w zdecydowanej większości dotychczas niepublikowane najważniejsze dokumenty życia politycznego emigracji polskiej w Wielkiej Brytanii. Jest to z punktu widzenia badacza dziejów politycznych emigracji jedno z ważniejszych przedsięwzięć.
Wydawnictwo to kończy tom siódmy, redagowany przez Zbigniewa Błażyńskiego. Zawiera on uzupełnienia do poprzednich tomów, zarówno istotne jak też ważne (dla tego rodzaju pracy) jedynie dla autorów tekstów.
W rezultacie powstało wydawnictwo liczące już nie setki ale tysiące stron, potrzebne ale bardzo nierówne pod względem poziomu naukowego. Jego ewidentnym mankamentem jest powierzenie poszczególnych opracowań cząstkowych nie profesjonalnym historykom ale uczestnikom wydarzeń, nie dysponujących warsztatem historyka, przygotowaniem metodologicznym, a do tego zaangażowanym emocjonalnie w opisywane kwestie. Zagadnienia istotne omawiane są na równi z marginalnymi.
W 1999 roku w Bibliotece "Więzi"ukazały się trzy tomy z cyklu Druga wielka emigracja 1945-1990. Trzech warszawskich autorów przyjęło za "polskim Londynem" to mało fortunne określenie, na szczęście nie dociekając, która z "wielkich" była większa. Chwalebnie do dziś żaden z historyków czy polityków nie stara się, jak na razie, określać emigracji solidarnościowej jako "trzecią wielką".
We wspomnianej trylogii Andrzej Friszke opracował Życie polityczne emigracji. Wbrew tytułowi skoncentrował się zdecydowanie na środowisku emigracji ośrodku londyńskim, oczywiście istotnym, ale nie jedynym. Aktywność polityczna emigracji w innych krajach europejskich, chociażby środowiska paryskiej "Kultury", czy na kontynencie amerykańskim została prawie pominięta. Rok wcześniej ukazała się książka Arkadiusza Urbana, traktująca o ośrodku londyński w pierwszy dziesięcioleciu jego działania , jeszcze wcześniej prace Pawła Zięntary, Mariana Wolańskiego, Tadeusza Wolszy w sposób pełniejszy omawiające zjawiska o których pisze Friszke.
Drugim tomem wspomnianego cyklu jest książka Pawła Machcewicza Emigracja w polityce międzynarodowej. Jej zaletą jest odejście od spojrzenia na polityczną aktywność emigracji przez pryzmat rządu emigracyjnego. Wadą jest poważne traktowanie mało znaczących przedsięwzięć i brak dystansu do opisywanych wydarzeń.
Kolejną z trylogii jest praca Rafała Habielskiego Życie społeczne i kulturalne emigracji. Habielski już wcześniej zajmował się tematyką emigracyjną. Jego książka "Wiadomości" i ich krąg 1940-1991 wydana w 1991 r. była pewnego rodzaju wydarzeniem. Ewidentnym mankamentem pracy jest zbytnie skoncentrowanie się na Wielkiej Brytanii oraz wprowadzanie do obiegu naukowego stosunkowo niewiele własnych ustaleń.
W rezultacie należy zgodzi się z uwagą autorów trylogii zawartą we wstępie do ich dzieła, iż "Jesteśmy świadomi, że nasze ujęcie jest niepełne, wiele istotnych spraw wymaga dalszych nadań. Równocześnie istnienie szeregu wartościowych opracowań szczegółowych pozwoliło nam niektóre tematy potraktować bardziej skrótowo i odesłać czytelnika do literatury przedmiotu." Dobrze zatem się stało, iż autorzy mieli przynajmniej świadomość braków i odwagę odesłania czytelnika do stosownej literatury.
Wspomniane trzy przedsięwzięcia wyczerpują próby syntetycznego ujęcia dziejów emigracji polskiej w Wielkiej Brytanii po 1945 r. Na marginesie tylko wspomnę o opracowaniu Tadeusz Radzika Z dziejów społeczności polskiej w Wielkiej Brytanii po Drugiej wojnie światowej 1945-1990 (Lublin 1991), gdyż przygotowane było jako skrypt dla studentów, w sytuacji gdy nie istniały jeszcze w kraju tego rodzaju opracowania.
Spośród licznych prac powstałych po 1989 r. nt Polaków w Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej najwięcej odnosi się do aspektów politycznych funkcjonowania tej społeczności, w tym aktywności rządu emigracyjnego.
Wspomnianą monografię rządu emigracyjnego w pierwszym jego dziesięcioleciu działalności przygotował Arkadiusz Urban. W 1998 r. ukazała się rzetelna monografia Tadeusza Wolszy Rząd RP na obczyźnie wobec wydarzeń w kraju 1945-1950. Tematykę tę kontynuował Wolsza w kolejnych pracach: Polityka informacyjna rządu RP na obczyźnie w latach 1945-1954 , a ostatnio w interesującej książce Za żelazną kurtyną. Europa Środkowo-Wschodnia, Związek Sowiecki i Józef Stalin w opiniach polskiej emigracji politycznej w Wielkiej Brytanii 1944/1945 -1953 (Warszawa 2005). W grupie tych prac mieści się wartościowa w moim przekonaniu książka Andrzeja Zaćmińskiego Emigracja polska w Wielkiej Brytanii wobec możliwości wybuchu III wojny światowej (Bydgoszcz 2003).
Rząd emigracyjny stał się także przedmiotem zainteresowania opolskiego historyka Krzysztofa Tarki. Oprócz interesujących artykułach na temat londyńskich polityków: Hugona Hane i Janusza Sokolnickiego oraz Stanisława Mackiewicza przygotował interesującą monografię Emigracyjna dyplomacja. Polityka rządu RP na uchodźstwie 1945-1990 (Warszawa 2003), pierwszą w literaturze przedmiotu próbę ujęcia całokształtu tego zagadnienia, stanowiącą podsumowanie dorobku i porażek emigracyjnej dyplomacji. Lektura tej pracy siłą rzeczy przywołuje w pamięci określenie Stanisława Cata Mackiewicza z książki Zielone oczy, który jako były premier działalność rządu emigracyjnego ocenił słowami: " Cień hajduka, zamiata cieniem miotły cień karety".
Londyńskiemu ośrodkowi politycznemu polskiej emigracji poświęcone były także prace Pawła Ziętary , Wiesława Hładkiewicza , Mariana Wolańskiego . Badania podjęte przez Mariana Wolańskiego nad myślą polityczną emigracji prowadzone były przez Andrzeja Friszke. Pod jego redakcją ukazał się w tom Myśl polityczna na wygnaniu. Publicyści i politycy polskiej emigracji powojennej (Warszawa 1995) . Myślą polityczną socjalistów i działalnością socjalistów polskich na emigracji zajęła się Anna Siwik. Poza licznymi artykułami opublikowała dwa monograficzne tomy: PPS na emigracji w latach 1945-1956 (Kraków 1998) oraz Polskie uchodźstwo polityczne. Socjaliści na emigracji w latach 1956-1990 (Kraków 2002). Także Andrzej Jaesche opublikował jeszcze w 1992 r. pracę Myśli politycznej Zygmunta Zaremby, omawiając także emigracyjny okres jego działalności.
Narodowej myśli politycznej poświęcił książkę Stanisław Kilian O emigracyjnym Polskim Stronnictwie Ludowym pisał Tadeusz Kisielewski oraz w pracy zbiorowej: Stefan Pastuszka, Romuald Turkowski i Jan Szynalski. Roman Buczek wydał w Toronto dwutomową biografię Mikołajczyka. Mniejsze emigracyjne ugrupowania polityczne doczekały się kilku artykułów w pracach zbiorowych bądź czasopismach naukowych. Na osobną uwagę zasługuje trzytomowa dwutomowa monografia emigracyjnego parlamentu przygotowana przez Romualda Turkowskiego.
Uznać można zatem, iż polityczna aktywność londyńskiego ośrodka polskiej emigracji politycznej została już przez historyków dobrze spenetrowana i opisana. Dotyczy to zwłaszcza wszelkich możliwych aspektów działania rządu emigracyjnego. Za niezadowalający uznać należy stan badań nad ugrupowaniami politycznymi za wyjątkiem socjalistów. Ruch narodowy, ludowy (a więc tradycyjne ugrupowania polityczne) jak też powstałe po wojnie partie polityczne nie doczekały się jeszcze solidnych naukowych monografii.
Organizacje społeczne nie mające charakteru scricte politycznego, bądź nawet statutowo apolityczne, cieszyły się mniejszym zainteresowaniem historyków. Monografii autorstwa Tadeusza Kondrackiego doczekało się Stowarzyszenie Polskich Kombatantów. Tadeusz Radzik opublikował monografie Zjednoczenia Polskiego, Polskiej Macierzy Szkolnej oraz Zrzeszenia Nauczycielstwa Polskiego. Dwie pamiątkowo-wspomnieniowe prace odnoszą się do dziejów Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego. Opracowania zarysu dziejów doczekała się Bibliotek Polska w Londynie
Brak jest natomiast monograficznych (ale nie pamiątkowych) opracowań znaczących instytucji i organizacji. Spośród organizacji kombatanckich wspomnianej monografii doczekało się jedynie SPK. Na historyka czeka Rada Wojska, związki broni w tym: Stowarzyszenie Lotników Polskich i Stowarzyszenie Marynarki Wojennej, związki dywizyjne.
Potrzeba przygotowania monograficznych opracowań dotyczy tak wspomnianego POSK-u i Biblioteki Polskiej a także znaczącego Polish Benevolent Fund, Instytutu i muzeum gen. Sikorskiego, Instytutu Józefa Piłsudskiego, Fundacji: Mateusza Grabowskiego, Lanckorońskich z Brzezia, a nawet stosunkowo młodej Polonia Aid Foundation Trust. Na monografię zasługuje Związek Harcerstwa Polskiego, polska YMCA, Polskie Towarzystwo Naukowe na Obczyźnie czy liczne stowarzyszenia zawodowe np. Stowarzyszenia Techników Polskich, Związek Lekarzy Polskich, Stowarzyszenie Ekonomistów Polskich, żeby wymienić tylko te istniejące od kilkudziesięciu lat.
Wiele lat upłynęło od wydania pracy ks. Tworka nt. Polskiej Misji Katolickiej w Anglii. Na historyka czekają dzieje duszpasterstwa prawosławnego i kościołów protestanckich.
Wielkim tematem wymagającym badań i w konsekwencji także syntezy jest polskie życie literackie w Wielkiej Brytanii. Monumentalne dzieło Tymona Terleckiego ukazało się przed czterdziestu laty. Powstały wprawdzie prace Marii Danilewicz Zielińskiej, Krzysztofa Dybciaka, czy zbiorowe są one jednak zaledwie rekonesansem. Nie zostały dostatecznie opracowane dzieje zasłużonych oficyn wydawniczych: Veritas, Gryf, Orbis, Polonia Book Fund., Polskiej Fundacji Kulturalnej, Oficyny Poetów i Malarzy, a nawet młodszych związanych z emigracją solidarnościową. Artykuł Izabeli Janas traktowa należy jako wprowadzenia do tematu. Na historyka czekają dzieje prasy polskiej w Wielkiej Brytanii, liczącej setki tytułów, niezwykle istotnych już nie tylko dla dziejów Polonii brytyjskiej ale kultury polskiej i polskiej myśli politycznej.
Dzieje polskiego teatru w Wielkiej Brytanii znalazły odzwierciedlenie w zbiorowej pracy Teatr i dramat polskiej emigracji 1939-1989. , pamiątkowej monografii teatru "Syrena" czy przekrojowym szkicu Dobrochny Ratajczak. Powstały monograficzne prace nt. twórczości plastycznej artystów polskich w Wielkiej Brytanii. Brakuje pracy ujmującej całość środowiska.
Gdzie zatem widoczne są braki historiograficzne poza już wspomnianymi. Tzw. emigracja solidarnościowa, jej organizacje i aktywność, jest zjawiskiem stosunkowo młodym ale po prawie ćwierci wieku nie powinna wymykać się zainteresowaniom historyka.
Za postulat istotny uważam również opracowanie dziejów ośrodków pozalondyńskich. Liczne organizacje, mające niekiedy kilkudziesięcioletnie tradycje doczekały się (o ile w ogóle) zaledwie wydawnictw pamiątkowych.
Uważam również, iż potrzebna jest głębsza, udokumentowana refleksja nad wzajemnymi relacjami emigracji politycznej z krajem po 1990 r., i identyfikacją Polonii brytyjskiej, która z ośrodka "niezłomnych" stała się jedną z wielu społeczności polonijnych w świecie.


Polacy w Niemczech

Emigracja polska do Niemiec miała w XIX wieku charakter głównie wewnętrzny, do Berlina i Zagłębia Ruhry. Zwłaszcza w tym okręgu Polacy stworzyli znaczące skupisko, które przetrwało do końca I wojny światowej, /w roku 1914 liczyło ok. pół miliona/, kiedy to przebywający tam Polacy, zmuszeni do wyboru opcji narodowej, w większości wybrali opcję polską. Oznaczało to jednak z reguły konieczność opuszczenia Niemiec. Wtedy Polacy udawali się z reguły do Francji i Belgii, niewielu wróciło do Polski.

Ok. 90% pracowało w roku 1907 w górnictwie i przemyśle, 93% zawodowo czynnych to byli mężczyźni9e, kobiety pozostawały w domach. W wielu kopalniach załogi polskie stanowiły w tym czasie nawet 50% ogółu zatrudnionych, w koksowniach do 30%.
Wytworzyli własny związek zawodowy, Zjednoczenie Zawodowe Polski /ZZP//, wzrastała raczej niż malała ich polska świadomość narodowa, rozwinięto oświatę, własną sieć duszpasterską, nawet prawników niemal pełną kompletność instytucjonalną /ok. 50-60 tys należało do polskich organizacji/, włączali się także w życie polityczne. Najsilniejsze były ori9entacje narodowe i katolickie, bardzo słabe orientacje lewicowe/

Inne skupiska to ok. 100 tys w Berlinie i ok. 150 tys w innych ośrodkach

Tuż po wojnie na terenie Niemiec znalazło się wg Stefana Limana ok. 3-4 mln Polaków deportowanych do prac i obozów w czasie wojny. Po repatriacji pozostało ok. 97 tys, najwięcej w strefie amerykańskiej /ok.46 tys./. Łącznie z polskimi dipisami i uchodźcami stanowili zbiorowość około 260 tysięczną.
Zarysowały się podziały między „starą o „nową Polonią. Stara starała się kultywować tradycje kulturalne i wykazywała znaczne pozytywne nawet nastawienie do PRL /ZP Zgoda/ nowa kładła nacisk na kwestie polityczne. W 1945 reaktywowano przedwojenny /1922/i Związek Polaków w Niemczech „Rodło” / w r. 1948 ok.28 tys./.
Później nastąpiły podziały, głównie ze względu na stosunek do PRL, powstał związek Zgoda /1950-52/.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Integracji Europejskiej Ksw rocznik 2006 Strona Główna -> Ogłoszenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin